Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej przeprowadzili kontrolę legalności pobytu cudzoziemców w Polsce.W czasie kontroli dwóch targowisk w Katowicach zatrzymano 3 obywateli Wietnamu, jedną obywatelkę Armenii i Ukrainy. W czasie wyjaśnień okazało się, że obywatele Wietnamu nie tylko handlowali bez wymaganych zezwoleń to przede wszystkim w Polsce przebywali nielegalnie. Jeden z nich do Polski przyjechał uczyć się naszego języka. Jak stwierdził był on dla niego za trudny więc zajął się handlem. Zapomniał jednak, że jego wiza zezwalająca mu na pobyt w Polsce straciła swą ważność.Drugi z Wietnamczyków, znany jest Straży Granicznej już od 2001 roku, kiedy to po raz pierwszy został zatrzymany za nielegalny pobyt w Polsce. Wówczas nie miał dokumentów. Jego tożsamość ustalono na podstawie ustnego oświadczenia. Otrzymał wówczas decyzję o wydaleniu z Polski. Miał z naszego kraju wyjechać, wcześniej miał starać się o paszport w swojej ambasadzie. Nie zrobił tego. Zatrzymany na targowisku w Katowicach ponownie był bez dokumentów. Tym razem podawał inne nazwisko. Sprawdzenia daktyloskopijne pozwoliły ustalić, że jest to mężczyzna zatrzymywany przez SG już w 2001 roku posługujący się wówczas innym nazwiskiem. W czasie prowadzonych wyjaśnień udało się dotrzeć do paszportu cudzoziemca. Okazało się wówczas, że tak naprawdę nazywa się inaczej niż podawał w czasie zatrzymania. Tak więc dwukrotnie wprowadził w błąd funkcjonariuszy Straży Granicznej podając fałszywe dane osobiste. Okazało się także, że mężczyzna w między czasie zawarł w Polsce związek małżeński z Polką i wystąpił do Wojewody Dolnośląskiego o zalegalizowanie jego pobytu w Polsce. Otrzymał wówczas negatywną decyzję, którą utrzymał w mocy Prezes Urzędu Repatriacji i Cudzoziemców, do którego się cudzoziemiec odwołał. Określono mu także termin opuszczenia Polski. Od czerwca tego roku cudzoziemiec nie wykonał tych decyzji. Teraz prawdopodobnie wyjedzie z Polski pod konwojem.