Realizując ustawowe zadania na drogowych szlakach komunikacyjnych i na lotnisku w Pyrzowicach, funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili 20 i 21 stycznia naruszenie przepisów przez 5 obywateli Ukrainy i 1 obywatela Albanii. 4 obywateli Ukrainy wykorzystywało polskie wizy niezgodnie z przeznaczeniem, 1 obywatel Ukrainy i Albańczyk przebywali w Polsce bez odpowiednich dokumentów.Do ujawnienia naruszenia przepisów przez 2 obywateli Ukrainy i obywatela Albanii doszło w czasie kontroli drogowej w rejonie Cieszyna. Wszyscy trzej cudzoziemcy byli pasażerami autobusów międzynarodowych. Obywatel Albanii jechał z Włoch. Wjechał ma terytorium Polski mimo, że nie miał dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy i pobytu w naszym kraju. Obywatele Ukrainy jechali z Czech. Legitymowali się polskimi wizami wydanymi w celu podjęcia w naszym kraju pracy zarobkowej. Jak się jednak okazało, takiej pracy w Polsce nie podjęli i jak oświadczyli, w ogóle nie mieli zamiaru podjąć. Uzyskane w polskich placówkach wizy posłużyły im wyłącznie do przedostania się z Ukrainy na terytorium strefy Schengen. Świadomie wprowadzili w błąd urzędników konsulatów, co do rzekomej pracy w Polsce, aby uzyskać wizy uprawniające do przekroczenia polskiej granicy. Dlatego Straż Graniczna nie tylko unieważniła wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem wizy i zobowiązała cudzoziemców do wyjazdu z Polski, ale również przedstawiła im zarzuty wyłudzenia wiz.Takie zarzuty usłyszały również 2 obywatelki Ukrainy kontrolowane na lotnisku w Pyrzowicach. Kobiety przyleciały samolotem rejsowym z Kijowa. Legitymowały się wizami wydanymi w celu prowadzenia w Polsce działalności gospodarczej, we współpracy z jedną z polskich firm. Dokonane sprawdzenia ujawniły jednak, że firma o rzekomej współpracy nic nie wie i nie zapraszała cudzoziemek, a dokumenty firmy, na podstawie, których Ukrainki wyłudziły wizy w polskim konsulacie, są sfałszowane. Straż Graniczna unieważniła wyłudzone wizy. Ukrainki musiały odlecieć z powrotem do Kijowa.Do ujawnienia naruszenia przepisów przez ostatniego obywatela Ukrainy doszło natomiast podczas kontroli prowadzonej na autostradzie A-4, niedaleko Mysłowic. Mężczyzna był pasażerem autobusu rejsowego jadącego z Czech. Podczas sprawdzania dokumentów cudzoziemca okazało się, że przeterminował dozwolony czas pobytu w strefie Schengen. W związku z niepodporządkowaniem się przepisom otrzymał decyzję administracyjną zobowiązującą do opuszczenia naszego kraju, skutkującą rocznym zakazem ponownego wjazdu.