Wczoraj (4 stycznia) funkcjonariusze z PSG w Katowicach-Pyrzowicach przeprowadzili kontrolę legalności pobytu wobec trojga pasażerów, którzy przylecieli z Aten (Grecja). Były to dwie kobiety, z których jedna podróżowała z półrocznym dzieckiem. 23-latka w trakcie legitymowania okazała bułgarski paszport, który okazał się podrobiony na wzór oryginału, podobnie jak okazany przez nią bułgarski paszport jej syna. Cudzoziemka oświadczyła, że całą jej nielegalną podróż z Syrii przez Grecję do Polski zorganizował jej mąż, który za wszystko zapłacił, a jej celem są Niemcy, gdyż tam już mieszka jej rodzeństwo.
W ramach wszczętego postępowania karnego 23-latce przedstawione zostały zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy wraz z jej półrocznym synem, przy użyciu podstępu polegającego na posłużeniu się podrobionymi bułgarskimi paszportami. Cudzoziemka została przesłuchana w charakterze podejrzanej, przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia, a także dobrowolnie poddała się uzgodnionej z prokuratorem karze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 1 roku. Ponadto Komendant PSG w Katowicach-Pyrzowicach wszczął z urzędu postępowanie administracyjne o zobowiązaniu do powrotu.
Druga z kobiet, 20-latka, w trakcie kontroli przedstawiła oryginalny rumuński paszport. Funkcjonariusze podczas weryfikacji stwierdzili jednak, iż dokument stwierdza tożsamość innej osoby. Dokument figuruje w bazach danych jako dokument utracony. Cudzoziemka oświadczyła, że za swoją kilkumiesięczną podróż do Polski zapłaciła około 9.000 euro. Teraz chciała udać się do Niemiec, gdzie mieszka jej ojciec. Za nielegalne przebywanie na terytorium RP 20-latka została ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Obecnie prowadzone są dalsze czynności służbowe z jej udziałem.