Realizując na lotnisku w Pyrzowicach zadania związane z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji, funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej udaremnili wjazd do Polski i strefy Schengen obywatelce Ukrainy posługującej się wyłudzoną wizą.27-letnia Ukrainka przyleciała do Polski samolotem rejsowym z Kijowa, na podstawie paszportu i wizy wydanej przez konsulat RP na Ukrainie. Wiza została jej wydana w celu prowadzenia w naszym kraju działalności gospodarczej. W trakcie prowadzonych przez Straż Graniczną czynności kontrolnych cudzoziemka nie potrafiła jednak podać żadnych informacji na temat tego gdzie i na czym miałaby polegać ta działalność. Na dodatek ustalono, że faktycznym celem podróży Ukrainki nie była Polska, a Niemcy. Prosto z Pyrzowic chciała odlecieć do Dortmundu. Miała już zarezerwowany bilet lotniczy. Podejrzewając, że może być to kolejny przypadek wyłudzenia i wykorzystywania tego rodzaju wiz wyłącznie w celu wjazdu do Polski, a później przemieszczania się po terytorium Schengen, funkcjonariusze Straży Granicznej podjęli w tej sprawie czynności sprawdzające. Okazało się, że słusznie, gdyż ujawniły one, że wiza, którą posługiwała się Ukrainka została wyłudzona w polskim konsulacie na Ukrainie na podstawie poświadczających nieprawdę dokumentów. Dokumenty ten miały być rzekomo wystawione przez jedną z warszawskich firm, która miała zapraszać Ukrainkę do współpracy biznesowej. Sprawdzenia wykazały, że firma takich dokumentów nie wystawiła i nie miała zamiaru wystawić, a dokumenty są sfałszowane.Straż Graniczna przedstawiła Ukraince zarzuty podstępnego wyłudzenia od urzędnika konsulatu RP poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania wizy i przekroczenia na jej podstawie granicy. Cudzoziemka przyznała się do popełnionych czynów i dobrowolnie poddała się - uzgodnionej z Prokuraturą Rejonową w Tarnowskich Górach, karze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonywania na okres 2 lat. Ponadto Straż Graniczna unieważniła wyłudzoną wizę. Po zakończeniu czynności cudzoziemka odleciała z powrotem do Kijowa.