Do zatrzymania cudzoziemki doszło 9 kwietnia na katowickim lotnisku po przylocie rejsowego samolotu z Aten (Grecja). Pasażerka tego lotu w trakcie prowadzonej kontroli przedłożyła grecki dokument podróży według Konwencji Genewskiej (wydawany uchodźcom) wraz z grecką kartą pobytu. Po krótkiej rozmowie z cudzoziemką funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że kobieta może nie być osobą, za którą się podaje. Jak się okazało, dokumenty nie należały do niej. Podczas przesłuchania prowadzonego w obecności tłumacza zatrzymana cudzoziemka oświadczyła, że jest obywatelką Syrii, a greckie dokumenty nabyła na terytorium Grecji od nieznajomej osoby. Zadeklarowała również, że chciała dotrzeć do Niemiec.
W związku z tym, że Syryjka nie posiadała ważnej wizy lub innego tytułu pobytowego uprawniającego ją do wjazdu lub pobytu na terytorium RP została ukarana mandatem w wysokości 200 zł. Ponadto usłyszała zarzut przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom, przy użyciu podstępu oraz posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu, złożyła wyjaśnienia oraz wniosek o dobrowolne poddanie się karze uzgodnionej z Prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.
W związku z zaistniałą sytuacją Komendant Placówki Straży Granicznej w Katowicach - Pyrzowicach wszczął w stosunku do zatrzymanej cudzoziemki postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania do powrotu.