Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali kierowcę ciężarówki, który kierował pojazdem ciężarowym pod wpływem alkoholu.Do zatrzymania mężczyzny prowadzącego ciągnik siodłowy z naczepą wyładowaną samochodami dostawczymi doszło w dość nietypowych okolicznościach. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Cieszynie powracający samochodem z pełnionej służby zauważyli jak na parkingu usytuowanym w pobliżu dawnego drogowego przejścia granicznego w Cieszynie Boguszowicach, kierowca ciężarowego Mercedesa z litewską rejestracją wykonuje pojazdem nieskoordynowane manewry. Kierowca prawdopodobnie próbował wyjechać z parkingu i w trakcie manewru cofania uderzył w metalowe ogrodzenie, wyrywając, a następnie ciągnąc za pojazdem jego część. Funkcjonariusze Straży Granicznej udali się natychmiast w rejon parkingu, zatrzymali pojazd i przystąpili do legitymowania jego kierowcy - 50-letniego obywatela Litwy. Gdy kierowca otworzył kabinę, natychmiast wyjaśniło się, co było powodem takiej jazdy. Mężczyzna był tak pijany, że nie był nawet w stanie wyciągnąć i podać do kontroli dokumentów. Nie potrafił normalnie iść, nie mówiąc o prowadzeniu pojazdu. Funkcjonariusze zauważyli też na jego twarzy krew i ślady obrażeń wskazujących, że mógł zostać pobity. Nietrzeźwego kierowcę zatrzymano nie dopuszczając do dalszej jazdy. Następnie powiadomiono patrol cieszyńskiej policji, która przejęła dalsze czynności w tej sprawie. Policja wyjaśni też, co było powodem odniesionych przez kierowcę obrażeń.Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało u obywatela Litwy 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdyby w takim stanie wyjechał ciężarówką z ładunkiem samochodów, na drogę publiczną zagrożenie bezpieczeństwa byłoby ogromne.